Prof. Łętowska ostrzega przed reformą sądownictwa. „To próba ręcznego zarządzania sędziami”
Zbigniew Ziobro przed kilkoma dniami, po krytycznej opinii KRS na temat proponowanych zmian, bronił swojej wizji. – Przywracamy uczciwość i służbę w sądownictwie. Stawiamy na ogromną większość uczciwych i rzetelnych sędziów. Będą mieli godną reprezentację w Krajowej Radzie Sądownictwa. Czas najwyższej kasty dobiega końca – stwierdził podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości. Jedną z jego propozycji jest, by sędziowie do Krajowej Rady Sądownictwa powoływani byli przez Sejm, a nie jak obecnie przez korporację sędziowską.
– Mamy do czynienia z próba zarządzania kadrą sędziowską. Ja nie mówię kasta – zaznaczyła prof. Łętowska. Wówczas prowadząca przypomniała słowa Zbigniewa Ziobry o "końcu najwyższej kasty". – Jeżeli tak, to czego czas dobiega końca? Sądownictwa? Sędziów? Ich niezawisłości? Niezależności? – pytała była RPO. Jak podkreśliła, "nie wszyscy sędziowie mają kręgosłup ze stali". – Będą próbowali robić coś na zapas. Coś, czego władza oczekuje – stwierdziła. – To jest próba ręcznego zarządzania sędziami ich sumieniem – zdecydowanie oceniła.
Profesor Łętowska zgodziła się ze słowami wygłoszonymi przez I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf. Stwierdziła ona, że stawką są resztki niezawisłości sędziów i zaapelowała do nich, by się nie bali. – W momencie, gdy sędzia zacznie się bać, zacznie kombinować, rachować, co mu się bardziej opłaca – żeby się nie narazić, żeby siedzieć cicho, sięgnąć do swoich pokładów oportunizmu. Ma świętą rację prof. Gerdorf – wskazała sędzia TK w stanie spoczynku.